You are not logged in.

#1 2023-09-26 17:15:20

Krzysztof
Member

Protest i Oświadczenie

PROTEST
                                                                                         Skierowany do Federacji Galaktycznej

Szanowni decydenci lub raczej współdecydenci naszego losu, postanowiłem napisać ten protest pomimo przekonania, że go zignorujecie. Może jednak fakt jego zaistnienia będzie potrzebny do rozpoczęcia lub podtrzymania procesów, które wpłyną zarówno na nas jak i na Was, poza horyzontem obecnych zdarzeń. 
Przyjmijmy, że jesteśmy tutaj, w swoistej szkole, być może hodowli, a tak naprawdę bardziej grze bez reguł, przynajmniej tych uczciwych. W miejscu,  w którym mamy możliwość zaznania  unikalnego spektrum doświadczeń, realizując przy tym plan naszej duszy na pobyt tutaj. W miejscu, które istnieje w obecnej formie, dzięki Waszej umowie ze złem, nazywanym ciemną stroną. Oby nie z Waszą ciemną stroną.
Można tą sytuację analizować naprawdę wielowymiarowo. Skupmy się na jednym, dla mnie chyba najistotniejszym aspekcie, czyli na tym doświadczaniu przez duszę zgodnie z przyjętym przez nią planem.
Tylko czy dusza może do końca zaplanować wcielenie, skoro przychodzi tu doświadczać?
Ten margines na doświadczanie powoduje, że nie jesteśmy do końca świadomi  niebezpieczeństw wcielenia się w tym miejscu. Szczególnie, jeżeli informacje, które stoją u podstaw podjęcia decyzji nie są pełne i jednoznaczne, a raczej ukierunkowane na uczynienie z nas wiecznego ucznia.
Przychodząc tu bierzemy udział w grze, w której, co chwila, dochodzi do arbitralnych zmian jej reguł. Reguł, wprowadzanych  przez wrogie nam byty, bez naszej rzeczywistej i świadomej akceptacji. Wasi partnerzy tej umowy wyznają bowiem tylko jedną regułę dotyczącą wszystkich umów - brak reguł.
Tworząc to środowisko, a jesteście jego współtwórcami, zdajecie się nie dostrzegać, lub w swoich analizach, cynicznie pomijacie, oczywiste problemy tego miejsca. Nie wiem czyjej agendy Wy jesteście wykonawcą.
Przecież czynienie zła w tej skali, która ma u nas miejsce, jego zaprogramowana wszechobecność, może okaleczyć duszę. Brudzi ją. Zostawia ślad po doświadczaniu, taką, w najlepszym razie, szramę, rodzaj naznaczenia. Często  prowadzi do swoistego kolapsu duszy, zapamiętaniu w czynieniu zła, i w efekcie upadku. Może to być droga bez powrotu. Takie zdobywanie doświadczenia za cenę samo destrukcji. To obrazuje częsty skutek Waszego modelu kształcenia dusz. Ci co się oprą i wzniosą stanowią małą część kursantów. Często są też z tej gry sprawnie eliminowani. Ta gra ma za zadanie wzmacniać  tylko ciemną stronę. Nie dostrzegacie tych konsekwencji? A może również Was dosięgło to zabrudzenie, choćby w postaci osłabienia empatii.
Czy elementem zdobywanego doświadczenia nie powinna być wiedza, że pewnych rzeczy nie należy doświadczać?
Pozwólcie, że wskaże Wam jeden z wielu przykładów pokazujących hipokryzję waszego stanowiska wobec głoszonych przez Was zasad lub reguł.
To te byty i istoty, te cywilizacje,  które skazały nas na pobyt z naszymi wrogami, przy tak nierównomiernym rozkładzie sił, już na samym początku złamały własne prawa, a raczej wyjęły nas z pod ich działania. Powierzchowna interpretacja dyrektywy o nie ingerencji jest zadziwiająco wygodna dla tych, którzy stworzyli ten układ i potrafią z niego korzystać. Jeżeli przyjmiemy, że jesteśmy szkołą, miejscem doświadczania również dla nich, to szczerze wątpię, że wybierają dla siebie najtrudniejsze wcielenia.
Szokująca jest skala ślepoty, na tylko trochę bardziej zaawansowane, mentalne sposoby ingerencji, oraz łatwość przyjmowania, że np. zaprezentowanie filmu czy innego fabularyzowanego sposobu przekazu jest tożsame z przekazaniem informacji, i poinformowaniu nas o różnych planach. A nasz brak reakcji,  w postaci braku sprzeciwu, który nie wiadomo jak wyrazić, jest akceptacją tego co odbieramy. W szczególności, właśnie kontrolowane działania masowej stymulacji medialnej, połączone z odcięciem od obiektywnej informacji, umożliwiają wykształcenie środowiska otępiałego mentalnie, działającego w stanie permanentnej hipnozy otępienia  informacyjnego. Tym samym pozbawienia nas zdolności do samostanowienia i samoregulacji. Wystarczy wychować w takim chaosie kilka  pokoleń, aby dowolny absurd przekazywany jako normalna informacja, był dla nas nieweryfikowalny, a tym samym stawał się naszą prawdą. Jest to skrajnie silna ingerencja, dokonywana z poziomu wielowymiarowej przewagi technologicznej, i sterowana przez zależne od niewidocznych dla nas mocodawców, oraz  odpowiednio wyselekcjonowane, tzw. „elity” władzy, nauki, kultury, itp. Itd.
Dopuszczenie do tego obnaża  wasze zakłamanie, lub świadczy o poważnym ograniczeniu duchowym i moralnym, tych, którzy akceptują taką sytuację. Nie chcę tu rozważać wariantu, że jest tu po prostu tak jak zaplanowaliście.
Ale przecież Wy o tym wiecie. Zaakceptowaliście tą cenę, dla nas.
Wyżej opisana forma uszkodzenia duszy może być tylko jedną z konsekwencji dla graczy.
Zderzenie z systemem wręcz bydlęcego bestialstwa (używam tych słów świadomie i bez emocji) wobec nas i naszego otoczenia, a nie stanu wojny stron o porównywalnych możliwościach, pozwala zadać pytanie czy jest to gra, w której dusze tylko doświadczają. Bowiem skala upodlenia zarządców, poprzez zakres posiadanych, dzięki Wam, możliwości, pozwala im  pójść dalej,  tam gdzie nawet Wasza wyobraźnia może nie sięgać.
Popatrzmy bowiem na działania prowadzące do zmiany naszego DNA lub inne modyfikacje naszego ciała, dokonywane już w  skali populacji ziemi.  Nie muszą być tylko próbą opóźnienia procesów rozwoju, osiągnięcia doraźnych korzyści, czy też realizacją planów kolejnego resetu. Generalnie kolejnym sposobem zarządzania. Brak jakichkolwiek hamulców w działaniu u ciemnej strony, niesie bowiem konsekwencje, których niczyja, nawet „planistów”, percepcja nie ogarnie, a co dopiero nasza i również Wasza.  A może skala tego zamieszania ma przesłonić inny plan. Bardzo długoterminowy. Mogą one  być próbą, testem, czy dzięki, zapanowaniu nad nami, we wszystkich dostępnych aspektach, poprzez istniejące u nas połączenie z duszą,  nie otworzy się dla nich droga do reszty naszej duszy. Pozwoli to, do niej, niepostrzeżenie przeniknąć, poprzez choćby  manipulacje  rodzajem przekazu o zdobytych doświadczeniach. A może w inny sposób, którego nie ogarniam. Może to otworzyć  im możliwość wpływania i pośredniego kreowania, na poziomie  niewyobrażalnie wyższym, o ogromnym zasięgu i docelowo nieprzewidywalnych, ale na pewno negatywnych skutkach.
I jest to już tylko Ich gra, a Wy stajecie się powoli statystami.
Jesteście pewni, że jest to niemożliwe?
Podsumowując, ciekawe, że nie dostrzegacie jak ten swoisty pakt jaki zawarliście z naszymi wrogami, z ciemną stroną, niepostrzeżenie obniża wasz poziom. Nie widzicie jak ciemna strona wnika w wasze istnienie. W efekcie, tak naprawdę, to nie tylko my zaniżamy wibracje. Robią to również ci którzy mogli, i mogą, pozytywnie wpłynąć na obecną sytuację, a znaleźli tu źródło  krótkoterminowej (w skali rozwoju) korzyści. Ten ich bezwład i konformizm jest zarówno czynnikiem obniżającym ich poziom, jak i odbierającym im prawo do decydowania o tym padole zwanym Ziemią.
W mojej ocenie, w swoim poczuciu Waszej wartości, swoistej oczywistej wyższości , jako współtwórcy tej gry rozgrywającej się na Ziemi, ponieśliście klęskę. Wasza perfekcyjna logika poległa w kontakcie z waszym konformizmem.
Szczerze mówiąc, nie poważam Waszego zainteresowania tym co wyjdzie z planowanych na nas eksperymentach, i jak cenne jest to doświadczenie. Jeśli tego nie przerwiecie, niczym nie będziecie się różnić od naszych oprawców, nie wrogów, ale bezwzględnych oprawców. Jeżeli wasza logika nie pozwala na zrozumienie skali problemu to oznacza, że zabraliście się za robotę która was przerasta.

Oficjalne Oświadczenie

Jeżeli, jako Federacja Galaktyczna, chcecie trwać w aktualnym stanie, to jeżeli nawet, w jakiejś, nieznanej mi formie, zostały Wam udzielone zgody do ustalania obowiązujących nas reguł, to:
Oficjalnie cofam wam wszystkie prawa do decydowania o moim losie, a tym samym o moim otoczeniu.
Czynię to ponieważ jestem reprezentantem cywilizacji emocji, gdzie jakie by one nie były, to logika jest tylko elementem jej działania. Nie decyduje o tym, co wybieramy jako naszą drogę rozwoju. Jest aż i tylko ważna w tym procesie. Jeśli tego nie akceptujecie, poddajecie nasz rozwój totalnej kontroli, to ograniczacie nam nasze prawo do samodzielnej kreacji. Nawet jeżeli uważanie się przez nas za cywilizację jest mocnym naciągnięciem znaczenia tego słowa.
W szczególności cofam wam prawo do eksperymentowania na moim jestestwie. Nie proszę, a żądam wyrównania szans.
Czynię to na podstawie reguł Wszechświata, które dają mi prawo do powstania wolnym, i które są ważniejsze niż dowolne Wasze regulacje.
Odmawiam uczestnictwa w tej grze na obecnych warunkach.
Zapewne tego nie uszanujecie, ale jeżeli podejmiecie rzeczywisty wysiłek naprawy sytuacji, to zapraszam do działania. Ale od tego momentu muszą być one uczciwe wobec nas. Nie musicie nas wyzwalać. Wystarczy, że w sposób niewidoczny, odbierzecie mechanizmy kontroli naszym oprawcom. Tym samym dacie nam szansę na rozwój. Jeżeli wtedy nic sensownego nie zdziałamy z własnym rozwojem, to cóż, przeceniliśmy się. Jeśli nie potraficie lub nie chcecie nas wspomóc to zostawcie tą robotę innym, którzy będą chcieli i potrafili to uczynić.
Proszę i apeluje do tych cywilizacji, które nam naprawdę sprzyjają, również członków Federacji. o pomoc w przetrwaniu i dalszym rozwoju. Wystarczy, że swoimi, zakulisowymi, niekiedy brutalnymi, działaniami, wyrównacie szanse stron tej gry. Bez ujawniania się całej populacji, co dałoby kontrolerom możliwość ogłoszenia wojny nas z Obcymi. Reszta jest wtedy w naszych rękach. Jeżeli chcecie podjąć takie kroki, a jesteście wstrzymywani brakiem różnych zgód, to oficjalnie udzielam wam zgody na samodzielne działanie, choćby tylko w moim imieniu.
Wielu z nas jest gotowych na ciężką pracę  aby wspomóc proces uzdrawiania naszego świata, lub chociaż jego części. Uzdrawiania głównie przez nasz osobisty rozwój. A jeśli nie jest to możliwe, to ratowania tego co stanowi jakąś wartość.
Podsumowanie
Omówione  tematy ani nie opisują ani nie wyczerpują skali problemu. Ilustrują tylko sposób w jaki postrzegam obecną sytuację i potencjalne konsekwencje tolerowania tego stanu rzeczy.
Do czytających
Mam świadomość wybiórczości i ogólności przedstawienia  podjętych tematów, ale to nie czas na pisanie książki. No i nie ta wiedza. Jednak ośmielam się prosić tych słuchaczy, którzy, na tyle akceptują treść protestu i oświadczenia, że mogą wypowiedzieć słowo Popieram, o jego wypowiedzenie. Tak aby waga tego swoistego apelu miała większą rangę.
Z poważaniem
Krzysztof, 17.09.2023

Offline

Board footer

Powered by FluxBB